top of page

Sisi obejmuje prezydenturę

Po uzyskaniu blisko 97 proc. głosów w wyborach Abd el-Fatah es-Sisi objął prezydenturę Egiptu w obecności królów Jordanii, Bahrajnu i Kuwejtu oraz prezydentów Autonomii Palestyńskiej i Somalii. Zachodni sojusznicy przysłali delegacje niskiego szczebla.

Stany Zjednoczone przysłały na niedzielną uroczystość w Kairze jedynie doradcę sekretarza stanu USA, a większość krajów europejskich - swych ambasadorów.

Uroczystość zaprzysiężenia, zakończona oddaniem przez artylerię rozmieszczoną wokół Pałacu Prezydenckiego 21 salw, odbyła się w Kairze przy zastosowaniu wszelkich środków bezpieczeństwa: czołgi czuwały we wszystkich strategicznych punktach stolicy Egiptu.

"Nadszedł czas, aby zbudować bardziej stabilną przyszłość" - powiedział szósty egipski przywódca, który stworzył swą pozycję polityczną, opierając się na armii.

Komentatorzy telewizji państwowej i prywatne media kairskie wyrażały na ogół w tym dniu nadzieję, że nowy prezydent zdoła umocnić porządek w kraju i uratuje egipską gospodarkę.

Wielu Egipcjan, jak podkreślają zachodnie agencje prasowe, podziela tę nadzieję i oczekuje, że ustaną uliczne demonstracje i akty przemocy, które doprowadziły w ciągu ostatnich trzech lat do upadku dwóch prezydentów Egiptu: obalonego przez społeczeństwo dyktatora Hosniego Mubaraka oraz skrajnie islamskiego szefa państwa Mohammeda Mursiego.

Kraje zachodnie miały nadzieję, że odsunięcie od władzy Mubaraka w 2011 r. zapoczątkuje w Egipcie nową erę demokratycznej transformacji. Mursi był pierwszym prezydentem Egiptu wybranym w demokratycznym głosowaniu, ale po roku jego władzy było oczywiste, że stal się dyktatorem, który narzuca krajowi islam w ekstremistycznej wersji Bractwa Muzułmańskiego i nie potrafi zahamować katastrofy gospodarczej.

Wybory parlamentarne odbędą się w Egipcie pod koniec tego roku, jednak opozycja jest rozbita, a partie polityczne bardzo osłabione. Mimo że obejmując urząd prezydenta, Sisi zrezygnował formalnie ze stanowiska naczelnego dowódcy sił zbrojnych, nie bez przyczyny Egipcjanie wciąż mówią o nim "Marszałek" albo "nasz Marszałek".

źródło: PAP

bottom of page