Wybory parlamentarne w Egipcie odbędą się w poszczególnych prowincjach między 21 marca a 7 maja - podała komisja wyborcza. Eksperci przewidują, że wobec braku opozycji wybory będą czystą formalnością i umocnią prezydenta Abd el-Fataha es-Sisiego.
Długo oczekiwane głosowanie odbędzie się w dwóch etapach rozłożonych na siedem tygodni. W pierwszym etapie wybrani mają zostać deputowani z 14 prowincji, a w drugim, który ma się rozpocząć 25 kwietnia, deputowani z 13 pozostałych prowincji; dla każdego etapu przewidziano po dwie tury.
W sumie wyłonionych ma zostać 567 deputowanych.
W Egipcie nie ma obecnie parlamentu po rozwiązaniu go orzeczeniem sądu we wrześniu 2012 roku. Poprzednie zgromadzenie było kontrolowane przez islamistów, którzy doszli do władzy po pierwszych demokratycznych wyborach w Egipcie zwołanych po obaleniu prezydenta Hosniego Mubaraka w lutym 2011 roku.
Wybory zostaną zorganizowane ponad 1,5 roku po obaleniu islamistycznego prezydenta Mohammeda Mursiego przez Sisiego, wówczas szefa armii. W maju ubiegłego roku Sisi został wybrany na prezydenta większością 97 proc. głosów (przy frekwencji 47 proc.).
Za rządów Sisiego będące główną siłą opozycyjną od niemal 90 lat Bractwo Muzułmańskie, z którego wywodził się Mursi, zostało uznane za organizację terrorystyczną i zdelegalizowane.
Niezależni eksperci oceniają, że wybory będą formalnością i umocnią Sisiego, który wcześniej zdołał wyeliminować opozycję, zarówno religijną, jak i laicką. Krwawo stłumiony został ruch poparcia wobec Mursiego, a do więzień trafiły tysiące ludzi, głównie przywódcy i członkowie Bractwa Muzułmańskiego. Organizacje praw człowieka już oceniają reżim Sisiego jako bardziej represyjny niż długoletniego dyktatora Hosniego Mubaraka.
Za Sisim nie stoi żadna partia polityczna, ale większość kandydatów do parlamentu zapewne zaprezentuje się jako niezależni, deklarując pełne poparcie dla szefa państwa. "Kandydaci do parlamentu mówią już tym samym językiem co reżim, zwłaszcza o przywróceniu autorytetu państwa i prowadzeniu wojny z terroryzmem.
źródło: PAP
