Jak już informowaliśmy, dziś w nocy zaledwie kilka minut po starcie samolot należący do taniej linii lotniczej „Wiz Air” został zmuszony do awaryjnego lądowania na międzynarodowym lotnisku w Hurghadzie.
Media egipskie podawały i podają nadal, że samolot leciał z Hurghady do Rzymu.
Nam udało się dowiedzieć - od Polki, której syn podróżował tym samolotem, że czarter leciał nie do Rzymu, a do Londynu na lotnisko Luton. Start zaplanowany był na sobotę na godzinę 22.36.
Kilka minut po starcie w maszynie nastąpiła awaria jednego z silników, który się zapalił (przynajmniej tak wskazywały przyrządy w kokpicie). Pilot zdecydował o natychmiastowym powrocie na lotnisko w Hurghadzie.
Z naszych informacji wynika, że pożar nie był widoczny przez pasażerów, których na pokładzie było 178. Nikomu nic się nie stało, a na pokładzie było co najmniej kilkoro Polaków.
Jak podają władze lotniska w Hurghadzie, po awaryjnym lądowaniu wszyscy pasażerowie zostali ewakuowani z maszyny, a samolot został "przeniesiony do odizolowanego obszaru na lotnisku", gdzie "opanowano i ugaszono pożar". Po kilku godzinach oczekiwania na lotnisku pasażerowie zostali umieszczeni w pobliskich hotelach.
Wizz Air podstawił drugą maszynę. W tej chwili pasażerowie przechodzą boarding. Samolot ma wystartować do Luton o godzinie 15.00.
Jak informują nas władze lotniska w tej chwili międzynarodowy port lotniczy w Hurghadzie działa normalnie.
hurghada24.pl
Comments