Dwie największe firmy tytoniowe w Egipcie znacznie podniosły ceny na swoje produkty. Pięć dni temu podrożały papierosy spółki Eastern Company, a od dziś droższe są produkty Philip Morris Misr. Podwyżki są znaczne. Od 15 do 20%.
Na wstępie warto wiedzieć, że w 110 milionowym Egipcie papierosy i wyroby tytoniowe pali ponad 18 milionów osób, czyli prawie co szósty obywatel tego kraju. Ponadto - z uwagi na niską cenę i w miarę wysoką jakość - egipskie papierosy są bardzo chętnie kupowane przez turystów i wywożone z kraju w dużych ilościach. W większości przypadków nielegalnie.
Teraz ten nielegalny "eksport" stał się coraz mniej opłacalny. Dodatkowo palacze
mają jeszcze problem z zakupem papierosów po cenach urzędowych. Papierosów brakuje, sprzedawcy zawyżają ceny. Czarny rynek kwitnie.
Według oświadczenia Philip Morris Misr oficjalne ceny popularnych w Egipcie papierosów od dziś wyglądają następująco; paczka papierosów Merit kosztuje 74 EGP (9,72 zł), Marlboro - 69 EGP (9,06 zł), a L&M - 50 EGP (6,56 zł).
10 listopada firma Eastern Tobacco Company podniosła cenę na najbardziej popularne w Egipcie papierosy Cleopatra. Ich cena wzrosła z 24 EGP do 27 EGP (3,54 zł).
Ponadto papierosy marki Boston, Belmont i Mondial podrożały z 24 do 27 EGP za opakowanie, a Viceroy i Pall Mall z 35 do 42 EGP (5,51 zł). Wzrosły także ceny tytoniu
popularnej marki Muʽassel Saloum do 50 EGP (6,56 zł) za opakowanie 250-gramowe i 85 EGP (11,16 zł) za opakowanie 500-gramowe.
Wszystkie podwyżki związane są z nałożonym przez parlament Egiptu dodatkowym podatkiem VAT na produkty tytoniowe.
Jak podają egipskie media (w tym rządowe) urzędowe ceny papierosów, czyli takie, których przekraczać nie wolno mają się nijak do faktycznych, tych w sklepach. Jak pisze dziennik Ahram po pierwsze papierosów generalnie brakuje, a cena np. papierosów Cleopatra wynosi nie 27 EGP, a 50 EGP (6,56 zł). W niektórych przypadkach ceny papierosów (szczególnie Marlboro, czy Merit) są wyższe od urzędowych nawet o 100%.
Ceny papierosów w Egipcie ustala rząd z porozumieniu z producentami. Na każdej paczce znajduje się kod kreskowy informujący sprzedawców o "cenie towaru dla konsumenta". Nie ma od niej odstępstw. Za złamanie nakazu grożą gigantyczne kary finansowe, włącznie z odebraniem koncesji i zamknięciem sklepu.
Jak twierdzi Ibrahim Imbabi, szef wydziału tytoniowego w Federacji Przemysłu Egipskiego "braki konkretnych marek papierosów spowodowane są nieuczciwymi praktykami dystrybutorów, którzy przetrzymują towar licząc na większe zapotrzebowanie i zysk, oraz wysokimi kosztami produkcji, w szczególności bibułek, filtrów i opakowań". W związku w tym czarny rynek wyrobów tytoniowych w Egipcie to w zasadzie codzienność. Polega on na tym, że papierosy sprzedawane są w sklepach "spod lady" po zawyżonych cenach.
Hany Aman, prezes Eastern Tobbaco Company zaapelował do palaczy, aby "zachowali naturalne wzorce konsumpcji, unikali paniki podczas zakupów i nie robili zapasów papierosów".
Według Eastern Tobacco Company Egipcjanie w ubiegłym roku na wyroby tytoniowe wydali 17 miliardów EGP (2,4 miliarda zł).
hurghada24.pl
Comments