top of page

Gigantyczna kara dla statku, który zniszczył rafy koralowe u wybrzeży Sharm el-Sheikh w Egipcie



Gazowiec pod banderą Liberii osiadł na rafach koralowych u wybrzeży egipskiego kurortu turystycznego Sharm el-Sheikh. Kapitan statku miał podwójnego pecha; raz - jego statek zniszczył dużą część przepięknej rafy koralowej, dwa - wszystko z bliska, na własne oczy widział dyrektor Agencji ds. Ochrony Środowiska przy Ministerstwie Środowiska, który przeprowadzał w tej okolicy inspekcję.




Do zdarzenia doszło wczoraj w rejonie Ras Nasrani w pobliżu słynnego rezerwatu przyrody Ras Mohammed.




Tuż po incydencie w całym rejonie wprowadzono stan zagrożenia ekologicznego. Na miejsce wysłano holowniki, które musiały ściągnąć 158 metrowy statek przeznaczony do transportu skroplonego gazu ziemnego, z rafy koralowej na której osiadł.




Gazowiec pod banderą Liberii na szczęście był pusty, bowiem wracał z portu Akaba w Jordanii do którego transportował gaz z Rosji. Operacja "uwolnienia statku" trwała cztery godziny po czym "Claudia Gas" został odholowany na redę portu w Sharm el-Sheikh. Tu jednostka została "aresztowana" wraz załogą do czasu oszacowania wszystkich szkód środowiskowych.


Dochodzenie wykazało, że przyczyną wpłynięcia statku na rafę koralową była "nagła awaria silników", co kapitan statku zeznał organom prowadzącym śledztwo.





Źródła w dyrekcji Rezerwatu Synaju Południowego i Centrum Pomocy przy Regionalnym Urzędzie Ochrony Środowiska Morza Czerwonego poinformowały, że kara dla właściciela statku zostanie nałożona zgodnie z prawem międzynarodowym i wynosić będzie kilkadziesiąt milionów dolarów.


Po odholowaniu statku z miejsca zdarzenia i badaniach nurków, stan zagrożenia ekologicznego u wybrzeży Sharm el-Sheikh został odwołany.


Commenti


bottom of page