Dziś rano wchodząc do zwykłego sklepu spożywczego w Egipcie można było przeżyć prawdziwy szok. Bez zapowiedzi, znienacka wielkie koncerny spożywcze podwyższyły ceny na podstawowe artykuły spożywcze. Niektóre podrożały nawet o 35%. Np. litr popularnego mleka w sieci Carrefour kosztuje dziś prawie 43 funty egipskie (EGP). Według oficjalnego kursu to 5,60 zł, a więc mleko w Egipcie jest droższe, niż w Polsce. A to nie koniec...
W ciągu 24 godzin w Egipcie podrożało aż 20 podstawowych produktów spożywczych. Dla przykładu; kilogram cukru kosztuje od dziś 49 EGP (6,37 zł), puszka 200g tuńczyka w sosie własnym 70 EGP (9,11 zł), kilogram kaszy jęczmiennej to wydatek 104 EGP (13,53 zł), a kilogram białej fasoli kosztuje 180 EGP (24 zł).
Warto dodać, że w/w artykuły są także (obok mleka) droższe, niż w Polsce!
Jakby tego było mało, dziś czarnorynkowy kurs funta egipskiego osiągnął kolejne dno.
Za 1 dolara amerykańskiego w Kairze można otrzymać aż 69 EGP!!!
Tymczasem oficjalny, narzucony przez Państwo kurs obowiązujący w bankach, kantorach i bankomatach to dziś; 1 USD - 30,90 EGP.
Według egipskich mediów w najbliższy czwartek może dojść do dewaluacji lokalnej waluty. Tego dnia zbierze się bowiem Komitet Polityki Pieniężnej Centralnego Banku Egiptu.
Warto dodać, że najniższa pensja w Egipcie w sektorze publicznym wynosi 4.500 EGP. Licząc po kursie czarnorynkowym to... 65 dolarów amerykańskich, a więc... 261 złotych!
Comments