Wraz z niesamowitym rozrostem "czarnego rynku" walut spowodowanym inflacją i recesją gospodarczą, Centralny Bank Egiptu (CBE) przypomniał dziś w pilnym komunikacie, iż handel walutą na "czarnym rynku" jest w Egipcie zabroniony.
Powołując się na art. 209 ustawy o prawie bankowym CBE poinformował, że "każdy, kto zajmuje się obrotem dewizami poza zatwierdzonymi bankami lub podmiotami, które mają na to licencje, lub kto wykonuje działalność związaną z przekazami pieniężnymi bez uzyskania licencji" podlega karze od 3 do 10 lat pozbawienia wolności.
Ponadto handlując dewizami na czarnym rynku każdy "zapłaci grzywnę w wysokości nie mniejszej niż 1 milion EGP (200.000 zł) i nie większej niż 5 milionów EGP (milion zł).
W ostatnich miesiącach w Egipcie czarny rynek walut rozrósł się do niespotykanych wcześniej rozmiarów. Powód? "Fizyczny" brak dolarów i euro na rynku i tzw. obowiązkowa akredytywa importowa potrzebna egipskim importerom do kupowania towarów zagranicą.
Dziś oficjalny kurs funta egipskiego to 24,68 EGP za jednego dolara. Na czarnym rynku jednego dolara można sprzedać nawet za 29/30 funtów egipskich.
hurghada24.pl
Comments