top of page

Pojawienie się rekina u wybrzeży Hurghady wywołało więcej pożytku niż szkody



Pojawienie się rekina na wodach u wybrzeży Hurghady wywołało oczywiście ogromne zamieszanie, a nawet lekką panikę wśród turystów. Paradoksalnie, zdarzenie ma także swoje bardzo pozytywne aspekty. Rekiny "przypomniały" wszystkim, że Morze Czerwone to ich naturalne środowisko do życia i rozmnażania. Wraz z rozpoczęciem letniego sezonu wakacyjnego "odkurzono" przepisy, narzucono rozwiązania i zaczęto rozmawiać na temat bezpieczeństwa wypoczynku w miejscu, w którym rekiny zawsze były, są i będą - czy to się komuś podoba, czy nie.








Od soboty trwają intensywne poszukiwania tego drapieżnika. Ostronos atlantycki widziany był już na płytkich wodach wokół El-Gouny, w okolicy bardzo popularnej Carless Reef i na wysokości wyspy Abu Minqar - znajdującej się dosłownie kilkaset metrów od plaż centralnej części Hurghady.





Choć władze miasta, czy - ogólniej - prowincji Morza Czerwonego nie wydały do tej pory żadnego oficjalnego ostrzeżenia, czy nawet informacji o pojawieniu się rekina w wodach przybrzeżnych, działania mające na celu "uspokojenie sytuacji" poprzez "zlokalizowanie i ewentualne wyeliminowanie ostronosa" trwają.





Generalna Administracja Rezerwatów Morza Czerwonego po raz kolejny wysłała do wszystkich członków Izby Turystyki Nurkowej i Działalności Morskiej w rejonie Hurghady "instrukcje postępowania w przypadku pojawienia się rekina".


W instrukcji, która obowiązuje od czerwca ubiegłego roku czytamy, iż organizatorzy wycieczek morskich i wypoczynku nad brzegiem bezwzględnie muszą;

  1. unikać wszelkich praktyk, które mogą przyciągnąć rekiny lub spowodują zagrożenie życiu turystów

  2. na plażach publicznych ustawić wieże dla ratowników o wysokości nie mniejszej niż 5 metrów

  3. zapewnić instrumenty do udzielania pierwszej pomocy wraz z szybkim transportem do jednostek medycznych przed każdym hotelem, czy resortem turystycznym

  4. zachować wszelką ostrożności podczas wykonywania czynności snurkelingowych w dryfie lub w miejscach do nurkowania w dryfie

  5. prowadzić aktywność na otwartym morzu w odpowiednich warunkach atmosferycznych i nie dopuszczać do odprowadzania płynnych ścieków i nieczystości do wody oraz w obrębie miejsc nurkowych i działalności morskiej








Ponadto każdy hotel, czy resort turystyczny jest zobowiązany do wygaszenia świateł na dachach swoich budynków i bezpośrednio nad morzem w nocy, a personel ma nie dopuszczać do łowienia ryb z brzegu lub pomostów. Na otwartym morzu członkowie załóg statków mają zgłaszać przypadki naruszeń zasad połowów, czy to na kutrach rybackich, czy na pokładach łodzi turystycznych.


Generalna Administracja Rezerwatów Morza Czerwonego przypomina wszystkim, iż zakazane jest pływanie na otwartej przestrzeni wcześnie rano i po zachodzie słońca. Należy także unikać podczas pływania dotykania błyszczących przedmiotów oraz bezwzględnie wychodzić natychmiast z wody w przypadku zranienia lub krwawienia. 






Od ubiegłego roku wszystkie hotelowe kąpieliska w Hurghadzie posiadają także specjalne boje oznaczające miejsce, gdzie woda przekracza 2 metry głębokości. Personel hotelowy ma obowiązek "edukowania" turystów o występowaniu rekinów w Morzu Czerwonym,

konieczność zgłaszania "wszystkich zdarzeń dotyczących pojawiania się dużych ryb w wodach przybrzeżnych". Personel hotelowy ma także nakaz zwracania bacznej uwagi na dokarmianie ryb i wrzucanie do wody wszelkich nieczystości. Ratownicy powinni sugerować turystom, aby wchodzili do wody w grupach, a nie indywidualnie.





Jak zatem zadbać o własne bezpieczeństwo? Wystarczy przed wszystkim samemu stosować się do instrukcji, a także wymagać, by organizatorzy wycieczek morskich i wypoczynku nad brzegiem bezwzględnie stosowali się do tych wytycznych. Za złamanie tych zasad grożą bardzo surowe konsekwencje, włącznie z karą finansową lub odebraniem licencji na działalność.




Pojawienie się rekinów na płytkich wodach w okolicach Hurghady to nie przypadek. Warto przypomnieć, że w ciągu zaledwie ostatnich 21 miesięcy zginęły tu, a w zasadzie zostały pożarte przez rekiny trzy osoby - dwie kobiety w lipcu 2022 roku w zatoce Sahl Hasheesh i mężczyzna - na kąpielisku, tuż przy brzegu w samym centrum Hurghady w czerwcu 2023 roku.


Profesor Omar Tammam z Instytutu Nauk o Morzu i Rybołówstwie twierdzi, że przyczyny powrotu rekinów "zabójców", wynikają z natury tych drapieżników, które są ssakami.


- To ryby żyworodne. Samica rekina rodzi w ciągu roku od 40 do 200 młodych. Z uwagi na zakaz zabijania rekinów w Morzu Czerwonym ich liczba stale wzrasta, co powoduje niedobór pożywienia związany przede wszystkim z przełowieniem, czyli niekontrolowaną eksploatacją łowisk. Głód "wypycha" więc rekiny z głębin, w miejsca blisko brzegu, gdzie są ludzie... i niestety tragedia gotowa - podkreśla prof. Tammam i w specjalnym oświadczeniu dla alarabiya dodaje, iż "żąda od władz Egiptu natychmiastowej zmiany przepisów zabraniających połowów rekinów i klasyfikowania ich jako gatunków zagrożonych".







- Domagam się pozwolenia na zabijanie rekinów, a także otwarcia turystyki związanej z połowami rekinów, a nawet zapewnienia nagród za ich eliminowanie. W tej chwili wiemy jedynie, że w Morzu Czerwonym jest 45 gatunków rekinów, ale nikt nie wie ile ich w sumie jest - dodaje jeden z najbardziej znanych w Egipcie ichtiologów.


Tammam zwraca także uwagę, że w przeszłości rekiny z Morza Czerwonego nie mogły przedostać się do Morza Śródziemnego ze względu na duże zasolenie jezior na trasie Kanału Sueskiego, ale ostatnio procent zasolenia w tych jeziorach spadł, a to umożliwia rekinom przedostanie się nawet do wybrzeży Libii. Tam na szczęście zastawiono na nie pułapki i wybito.


Przy okazji Tammam przestrzega turystów i wczasowiczów wypoczywających w okolicach Hurghady, aby nie wchodzili do morza w miejscach objętych ostrzeżeniami, kąpali się tylko na znanych sobie i bezpiecznych plażach, a jeśli chcą pływać w głębinach "powinno to robić w ostateczności" najlepiej "w przygotowanych do tego stalowych klatkach".







W czerwcu ubiegłego roku władze Hurghady w porozumieniu z Ministerstwem Środowiska rozpoczęły instalację czujników podłączonych do satelitów w celu śledzenia ruchu i zachowania rekinów w Morzu Czerwonym. Bardzo skomplikowany program badawczy nadzoruje Brytyjka Julia Spaet z Uniwersytetu w Cambrigde, ekspertka specjalizująca się w biologii tych drapieżników. Cały system funkcjonować ma funkcjonować pod koniec tego roku.


Według dyrektora Rezerwatów Przyrody Morza Czerwonego Tamera Kamala El-Dina zauważony w sobotę u wybrzeży Hurghady rekin, to ostronos atlantycki "mako" podczas naturalnej migracji w okresie godowym. Ostronosy to najszybsze ryby na świecie osiągające prędkość nawet do 80 km/h. Ich długość waha się od 2 do 4 metrów. Dziennie potrafią pokonać dystans 55 kilometrów. Mogą wyskakiwać z wody nawet na 9 metrów. Charakteryzują się spiczastym pyskiem, powiększonymi, zakrzywionymi przednimi zębami i dużymi oczami.





Sezon godowy rekinów i wylęgu jaj w Morzu Czerwonym trwa od kwietnia do lipca każdego roku.. a więc sezon właśnie się rozpoczął. Trzeba uważać!







Comments


bottom of page