Od wczoraj w całym Egipcie - w związku z apelem prezydenta kraju Abd al-Fattaha as-Sisiego - odbywają się masowe akcje "solidarności z narodem Palestyńskim" w związku z sytuacją w Strefie Gazy.
Tego typu "masówki" odbyły się między innymi w Aleksandrii, Asuanie, czy w Szibin al-Kaum. Na tamtejszym Uniwersytecie Menoufia, podczas marszu studentów spalona została flaga Izraela. Na wszystkich wyższych uczelniach w Egipcie trwa akcja oddawania krwi. W szkołach podstawowych i średnich - w związku z atakiem bombowym na Szpital Baptystów w Strefie Gazy - odbyły się specjalne apele, a flagi państwowe opuszczono do połowy masztów.
W Hurghadzie miał miejsce największy od lat protest uliczny. Na placu Dahar Square pojawiło się kilka tysięcy osób. Zgromadzeni skandowali hasła potępiające to, co dzieje się w Stefie Gazy: "Naszą duszą i krwią odkupimy cię, Palestyno", "Jerozolima jest arabska", czy "Palestyna jest arabska".
W środę podczas spotkania z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem prezydent Sisi stwierdził: "dlaczego Izrael nie przeniesie mieszkańców Strefy Gazy na pustynię Negew zamiast wypędzać milion osób na Synaj? Jeżeli Izrael chce wprowadzić w życie swój plan wyeliminowania organizacji terrorystycznych, może wysiedlić palestyńską ludność cywilną na pustynię Negew do czasu zakończenia działań militarnych w Gazie. Potem Palestyńczycy mogliby wrócić do swoich domów".
Przy okazji prezydent Sisi oświadczył, że odrzuca się wszelkie ekstremistyczne ataki na ludność cywilną i wezwał rodaków do "natychmiastowej interwencji, aby położyć kres temu, co dzieje się w Gazie, ponieważ kontynuacja operacji wojskowych będzie miała konsekwencje, które wymkną się spod kontroli i zwiększą zasięg tego konfliktu".
Według portalu Caironews przejście graniczne w Rafah (jedyne przejście łączące Strefę Gazy z Egiptem i nie kontrolowane przez Izrael) zostanie otwarte jutro. Dzięki temu możliwy będzie przejazd konwoju z setkami ton pomocy humanitarnej z Jordanii, Turcji, Kataru i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a także sprzęt medyczny przekazany przez Światową Organizację Zdrowia. Na razie 107 ciężarówek obsługiwanych przez wolontariuszy z egipskiego Krajowego Sojuszu Akcji Obywatelskich stoi tuż przy granicy, po stronie Egiptu.
Władze Egiptu twierdzą, że przejście w Rafah nie zostało oficjalnie zamknięte, ale nie można przez nie przejść ze względu na izraelskie naloty po stronie palestyńskiej.
hurghada24.pl
Comments